poniedziałek, 8 października 2012

Generał-barman

poniedziałek, 8 października 2012
Senat Rzeczypospolitej Polskiej jednomyślnie przyjął uchwałę ustanawiającą październik 2012 roku miesiącem pamięci generała Stanisława Maczka. Mija właśnie 120 lat od jego narodzin. Człowiek ten zasłużył się polskiemu narodowi "działalnością niepodległościową przed powstaniem II Rzeczypospolitej, uczestnictwem w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku oraz walką na frontach drugiej wojny światowej w kraju i za granicą". To dobra okazja, by przypomnieć tę postać. 

Pochodził z okolic Lwowa, tam też wychowywał się i ukończył studia - działając jednocześnie w kręgach patriotycznych środowiska akademickiego. W trakcie I wojny światowej wcielono go do armii austro-węgierskiej. Szybko zdobywał kolejne awanse i odznaczenia, a gdy Polska odzyskała niepodległość - już 14 listopada 1918 roku wstąpił do Wojska Polskiego.

Jego kariera wojskowa to pasmo sukcesów. W trakcie wojny polsko-bolszewickiej jego batalion zdobył miasto Waręż, dzięki czemu przełamał front 24. dywizji sowieckiej i umożliwił wyjście dywizji kawalerii podążającej za armią Budionnego w kierunku Warszawy. Przez następne lata zdobywał doświadczenie i kolejne awanse w wojsku, aż w 1938 roku mianowano go dowódcą 10. Brygady Kawalerii, pierwszej zmotoryzowanej jednostki Wojska Polskiego. 

We wrześniu 1939 roku zadawał ciężkie straty niemieckim najeźdźcom - w bitwach pod Jordanowem, Wiśniczem, Łańcutem i Rzeszowem. Następnie uczestniczył w obronie Lwowa, jednak gdy 17 września Polskę zaatakowali sowieci, otrzymał rozkaz przedostania się do Węgier. Później znów walczył z Niemcami, tym razem we Francji w 1940 roku - gdy jego jednostka straciła szanse na dalszą walkę, nakazał zniszczyć sprzęt (aby nie dostał się on w ręce wroga) i w przebraniu Araba udał się na Wyspy Brytyjskie, podróżując przez Portugalię i Maroko. 

W Londynie za swe zasługi otrzymał order Virtuti Militari. 1 sierpnia 1944 roku, gdy w Warszawie wybuchło powstanie, uczestniczył w walkach w Normandii, gdzie odznaczył się w ważnej bitwie pod Falaise. Doprowadziła ona do przełamania obrony niemieckiej w Normandii i wyjścia aliantów na linię Sekwany, a później Renu. Kontynuował walkę z Niemcami, wyzwalając kolejne miasta spod nazistowskiej okupacji, m.in. belgijskie Ypres i Gandawę czy holenderską Bredę . 26 marca 1945 roku pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu został odznaczony Komandorią Krzyża Legii Honorowej.

Generał Maczek przeszedł do historii jako dowódca, który nie przegrał ani jednej bitwy.

Okres powojenny nie okazał się dla niego czasem zasłużonego odpoczynku. W latach 1946-1971 był pozbawiony przez komunistyczne władze obywatelstwa polskiego. Otrzymał za swą służbę w wojsku skromną odprawę, pozbawiono go jednak wojskowej emerytury.

Nie mogąc wrócić do kraju, pozostał na emigracji na Wyspach Brytyjskich, gdzie musiał dorabiać jako... barman w restauracji hoteli prowadzonych wówczas przez polskich emigrantów: "Dorchester" i "Learmonth" w Edynburgu. Pracował także jako zwykły robotnik czy też sprzedawca - u swoich dawnych podwładnych.


Holendrzy nie dopuszczali myśli, że w jednym słowie może byćpodwójne "nie" ;-)
Docenili go Holendrzy. Na wniosek 40 tysięcy mieszkańców Bredy, miasta, którego wyzwolenie przyniosło mu spory rozgłos, ponieważ udało się ono bez strat wśród ludności cywilnej i zniszczeń, przyznano mu honorowe obywatelstwo Holandii. Tam też został, zgodnie ze swoim życzeniem, pochowany. W Bredzie powstało również muzeum poświęcone jego osobie. Gdy ciężko zachorowała jego córka, Holendrzy wsparli go finansowo. 

Nie angażował się w życie środowisk emigracyjnych. Pomimo trudności, jakie go spotkały, zawsze był pogodny i pełen poczucia humoru - nie okazując zresztą negatywnych emocji nawet wobec szkalujących jego dobre imię peerelowskich władz. Z godnością przyjmował kolejne upokorzenia. Zmarł w Edynburgu w wieku 102 lat, w 1994 roku.

Generał Maczek to symbol tysięcy polskich żołnierzy, którzy walczyli z Hitlerem na frontach całej Europy, po czym zostali bez własnej ojczyzny, skazani na emigrację. 

"Żołnierz polski bije się o wolność wielu narodów, ale umiera tylko dla Polski".

Cześć Jego pamięci!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Prawo podwójnej negacji. ;P Czy jakoś tak.

pomoc drogowa warszawa pisze...

Im więcej osób tu zaglądnie tym będzie lepiej dla autora tego blogu.Takie jest moje skromne zdanie na ten cały temat.

Prześlij komentarz

 
◄Design by Pocket Distributed by Deluxe Templates